Forum Parkowi Ludzie
Forum cosiów z Wejherowskiego Parku
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dowcipy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Parkowi Ludzie Strona Główna -> Śmieszne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciuś




Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:39, 31 Sie 2006    Temat postu: Dowcipy

Ostatni poprzeglądałem trohe stronek z dowcipami i wpadłem na pomysł rze na naszym forum morzna by zrobić dział z dowcipami (tylko niezamieszczać knotów)



Nowy ksiądz byl spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafi, więc
prosił koscielnego żeby mógł do swiętej wody dołożyć kilka kropelek wódki, aby
się rozluźnic.I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze ( a nawet lepiej ) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju
znalazł list:

DROGI BRACIE
-Następnym razem dolóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do
wódki;
-Na początku mówi się "Niech bedzie pochwalony", a nie "k.... mac"
-Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie,
-Po trzecie Kain nie ciągnal kabla, tylko zabił Abla,
-Po czwarte po zakończeniu kazania schodzi sie z ambony po schodach, a
nie zjeżdża po poręczy.
-A na koniec mówi sie Bóg zapłać a nie Ciao
-Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to "duze t"
-Nie wolno na Judasz mówic "ten skurwysyn"
-Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara
-Jest 10 przekazań a nie 12;
-Jest 12 apostołów a nie 10;
-Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;
-Inicjatywa aby ludze klaskali była imponujaca ale tańczyć makarene i
robić "pociąg" to przesada;
-Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina;
-Pamiętaj że msza trwa godzinę, a nie dwie polówki po 45 minut;
-Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie kurwą;
-Jezusa ukrzyżowli, a nie zajebali
-Ten obok w "czerwonej sukni" to nie byl transwestyta, to byłem ja,
Biskup.
-I w końcu Jezus byl pasterzem a nie pierdolonym domokrążcą!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciuś




Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:57, 31 Sie 2006    Temat postu:

Środek nocy. Do domu powraca zmęczony nocnymi libacjami, kompletnie zalany mężczyzna. Otwiera drzwi, cichutko, delikatnie skrada się w przedpokoju, żeby tylko nie obudzić żony, bo awantura gwarantowana.
Nagle słychać zgrzyt zegara, wysuwa sie kukułka i kuka 3 razy.
- "O kurczę!" - myśli przerażony mężczyzna - "zaraz wszystko się wyda..., chyba że dokukam jeszcze 8 razy i nawet jak by się obudziła, będzie myślała, że wróciłem o 11:00".
Jak postanowił, tak zrobił, i zachwycony własną przebiegłością położył się spać.
Rano budzi go żona.
- Kochanie, musisz dzisiaj wcześnie wstać.
- A po co? Przecież dziś sobota. - odpowiada skacowany mąż.
- Musisz wstać i oddać nasz zegar do naprawy.
- A co się stało?
- Coś jest nie w porządku z kukułką. Wyobraź sobie, zakukała w nocy 3 razy, potem zachichotała szyderczo, parę razy beknęła, dokukała 8 razy, puściła bąka, zaryczała jak wół i poszła do łazienki się porzygać....!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciuś




Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:38, 31 Sie 2006    Temat postu:

Rok 1941. Kraków. Podczas godziny policyjnej idzie ulicą młody mężczyzna. Wtem zza rogu wychodzi SS-man:
- Halt! Jest godzina policyjna! Muszę Cię zabić!
- Puść mnie, jestem dobrym człowiekiem.
- Muszę Cię zabić!
Nagle z nieba zstępuje anioł i mówi do SS-mana:
- Puść go, ten człowiek zostanie papieżem!
- No dobra, puszczę go, ale pod warunkiem, że ja będę papieżem po nim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciuś




Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:39, 31 Sie 2006    Temat postu:

- Synu, wiem, że jesteś na wózku inwalidzkim i że masz okulary 5 dioptrii, ale mimo tego pamiętaj że Bóg cię kocha...
- Właśnie, strach pomyśleć, co by było, gdyby mnie nienawidził.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciuś




Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:43, 31 Sie 2006    Temat postu:

A z pocałunkiem póki co zaczekamy... - powiedział piękny książę złażąc ze Śpiącej Królewny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciuś




Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:45, 31 Sie 2006    Temat postu:

Idzie Kubuś Puchatek z Prosiaczkiem przez Stumilowy Las. Idą już dość długo, kiedy Prosiaczek pyta:
- Kubusiu, a dokąd my idziemy?
- Na imprezę do Krzysia - odpowiada Puchatek.
Idą, idą dalej... Prosiaczek nie wytrzymuje i pyta znowu:
- Kubusiu, a co to za impreza?
- Świniobicie.
Prosiaczek międli łapki, i pyta znowu:
- Kubusiu, a co będzie jak świnia ucieknie?
- Ja ci kurwa ucieknę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciuś




Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:58, 31 Sie 2006    Temat postu:

Wraca dresiarz z Paryża i opowiada swojej żonie, co tam widział.
- Wiesz Zocha, idę kurwa, patrzę kurwa, a tu wielki plac kurwa! Patrzę na lewo kurwa... ochujeć można kurwa! Patrzę przed siebie kurwa... O żesz kurwa mać! Patrzę na prawo kurwa... O ja cię pierdole...
Zocha zaczyna płakać. Dresiarz pyta:
- Zocha, co Ci sie, kurwa, stało?
- Boże, jak tam musi być pięknie...!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciuś




Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:08, 31 Sie 2006    Temat postu:

Przychodzi Rusek do domu, w rękach ma 3 butelki wódki. Żona pyta:
- Skąd masz tę wódkę.
- Złapałem złotą rybkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciuś




Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:12, 31 Sie 2006    Temat postu:

Znana NRD-owska lekkoatletka ogłosiła, że chce zakończyć karierę i zwołała ostatnią konferencję prasową. Dziennikarz zapytał:
- Czy kiedykolwiek brała Pani sterydy lub męskie hormony?
Na co poddenerwowana lekkoatletka odburknęła:
- Zrób mi laskę, palancie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciuś




Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:15, 31 Sie 2006    Temat postu:

Wpada rasowy Rusek z budowy i zamawia szklankę spirytusu. Barman otwiera lodówke, wyjmuje zamrożoną butelkę i nalewa do szklanki. Rusek wypija robi "huuu" i nic. Murzyn krzyczy:
- Dla mnie to samo!
Barman nalewa, murzyn wypija, zaczyna się skręcać, wymiotować kaszleć, łzy mu ciekną, a Rusek klepie go po plecach i pyta:
- Co, murzyn, za zimne??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciuś




Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:22, 31 Sie 2006    Temat postu:

Miedzy Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim miał się rozegrać turniej bokserski. Jednak dzień przed turniejem zawodnik radziecki złamał sobie rękę podczas treningu. Na to jego trenerzy sobie myślą: "Jeśli nikogo nie postawimy na ringu, to co sobie pomyślą o nas Amerykanie! Musimy kogoś niezwłocznie znaleźć!". I poszli szukać. Patrzą, a tu Iwan orze pole. Trenerzy podeszli do niego i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz jedna rundę na ringu bokserskim, to dostaniesz 100 dolarów.
- Ano, wytrzymam... - odparł Iwan.
Nadszedł dzień rozgrywki. Trenerzy radzieccy ustawili Iwana na ringu i obserwują. Walka się rozpoczęła. Iwan stoi pośrodku i rozgląda się, bo przecież tu tak kolorowo, światełka, kamery, pełno ludzi, wszyscy patrzą się na niego. Tylko jakiś facet lata dookoła niego i bije go po twarzy.
Koniec rundy pierwszej. Trenerzy radzieccy podbiegli do Iwana i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz druga rundę, to dostaniesz 200 dolarów!
- Ano, wytrzymam.
Rozpoczęła się runda druga. Iwan znowu się rozgląda dookoła, bo nigdy w życiu nie był na zawodach bokserskich. I znowu jakiś facet lata i bije go po twarzy.
Koniec rundy drugiej. Radzieccy trenerzy podbiegają do Iwana i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz trzecia rundę, to dostaniesz 500 dolarów!
- Wytrzymam, wytrzymam.
Runda trzecia. Iwan znowu się rozgląda i znowu jakiś facet biega dookoła niego i bije go po twarzy.
Koniec rundy trzeciej. Bardzo podekscytowani trenerzy podbiegają do Iwana i z entuzjazmem proponują:
- Iwan, jak wytrzymasz czwarta rundę, to dostaniesz 1000 dolarów!
- Teraz nie wytrzymam! Teraz mu wpierdolę! - odpowiada Iwan.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciuś




Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:26, 31 Sie 2006    Temat postu:

Indianie złapali Polaka, Francuza i Niemca i onzajmili im, że ich zabiją, a z ich skór zrobią sobie KANU. Pozwolili im jednak na wybór broni z jakiej chcą zginąć. Tak więc, Francuz poprosił o sztylet. Wziął go i poderżnął sobie gardło. Indianie z jego skóry zrobili sobie KANU. Niemiec poprosił o pistolet. Wziął go i palnął sobie w łeb. Indianie zrobili KANU. Polak poprosił o widelec. Indianie cholernie zdziwieni ale w końcu dali mu widelec. Polak wziął go do ręki i waląć się nim po całym ciele krzyknął:
- Ja wam kurwa dam KANU!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciuś




Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:28, 31 Sie 2006    Temat postu:

Polak, Niemiec i Rusek jadą pociągiem i się kłócą kto jest najlepszym złodziejem.
- Zgaście światło i dajcie mi 20 sekund! - mówi Niemiec.
Minęło 20 sekund i jakby nigdy nic Niemiec oddał im zegarki.
- Dajcie 10 sekund! - mówi Rusek. Po 10 sekundach zapalili światło, a Rusek oddaje im zegarki. Teraz czas na Polaka.
- Dajcie mi 5 sekund.
Po pięciu sekundach do przedziału wchodzi konduktor i mówi:
- Eee, chłopaki spierdalamy!!! Ktoś tory zajebał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Misiek
Administrator



Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą ci kosmici w dobranockach snach i bajkach?

PostWysłany: Pią 11:38, 01 Wrz 2006    Temat postu:

AUTOMATY ZGŁOSZENIOWE

Cześć. Automat zgłoszeniowy Johna jest zepsuty. Mówi jego lodówka. Po usłyszeniu sygnału zostaw wiadomość, kiedy tylko ja spisze, przyczepie sobie magnesem na drzwiach.

Cześć. Mówi John. Prawdopodobnie jestem w domu, ale unikam rozmowy z kimś, kogo nie lubię. Zostaw wiadomość - jeśli nie oddzwonię, to znaczy, ze mowa była o tobie.

Cześć. Mówi John. Właśnie zastrzeliłem wszystkich, którzy mi się dotychczas nagrali. Teraz biorę parę prochów na uspokojenie, umyje się i idę spać. Jak wstanę znowu odsłucham sekretarkę...

Cześć. Tu sekretarka automatyczna Johna. John właśnie sra. Jeśli na rolce jest jeszcze odrobina papieru toaletowego, to może zdąży. ... Chyba jednak nie ma papieru. Musisz zostawić wiadomość.

Dzień dobry. Tu Ambasada Iraku. Właśnie znów wyjechaliśmy z Saddamem zaatakować Kuwejt. Wrócimy jak nas Jankesi znowu stamtąd wykopią. Na razie proszę zostawić wiadomość.

(Glos #1) John, odbierz telefon!
(Glos #2) Nie mogę, bo sram!
(Glos #1) Andrew, odbierz telefon!
(Glos #3) Właśnie wychodzę (trzaśniecie drzwi)
(Glos #1) Mike, odbierz telefon!
(Glos #4) Spier**laj!!!
(Glos #1) Anthony, odbierz telefon! O, Anthony to ja! Ale ja pojechałem dzisiaj do Chicago. Sam widzisz - chyba musisz się nagrać na taśmę...

Tu aparat zgłoszeniowy posterunku przy Hill Street. Masz prawo zachować milczenie. Od tej pory wszystko, co powiesz, zostanie nagrane i może być użyte przeciwko tobie.

Tu całkowicie elektroniczna sekretarka. Wszystko zostanie nagrane elektronicznie. Nawet sygnał, który za chwile usłyszysz nie jest zwykłym BEEP, lecz elektronicznie zarejestrowanym pierdnięciem.

Dobry wieczór. Witamy w radiu Hot Sex. Dziś w nocy rozmawiamy o naszych największych doznaniach. erotycznych. Właśnie zadzwonili następny słuchacz. Proszę mówić, jest pan na antenie...BEEP

Numer, pod który państwo dzwonicie - 555-1234 - uległ zmianie. Nowy, prawidłowy numer to 55-51-234. Proszę zadzwonić pod nowy numer lub zostawić wiadomość.

Po usłyszeniu wiadomości proszę zostawić krótki sygnał.

Wszystkie nasze automaty zgłoszeniowe są zajęte... Proszę czekać...
Wszystkie nasze automaty zgłoszeniowe są zajęte... Proszę czekać...
Wszystkie nasze automaty zgłoszeniowe są zajęte... Proszę czekać...
Tu automat zgłoszeniowy Johna. Proszę zostawić wiadomość.

Tu numer 555-1234. Niestety soft twojego telefonu nie obsługuje ramek. Proszę zainstalować wersje 3.0 lub wyższą i zadzwonić ponownie.

Cześć Tato. Znowu mnie nie ma. Nie uważasz, ze mógłbyś mi kupić telefon komórkowy? Niedługo mam urodziny. Na razie zostaw wiadomość.

To może być miejsce na twoja reklamę za jedyne 10 dolców tygodniowo. Jeśli jesteś zainteresowany zostaw wiadomość.

Jeżeli masz złą wiadomość, nagraj ja teraz. Jeśli wiadomość jest dobra - zaczekaj na sygnał.

Cześć. Jestem sekretarka automatyczna Johna. A ty? Czym jesteś?

Cześć. Mówi John. Właśnie bije rekord Guinessa w ilości nieodebranych rozmów telefonicznych. Wiec nie przejmuje się, nie jesteś sam. Ale jak już będę sławny, to pewnie oddzwonię.

Cześć, tu John. Oto odpowiedzi na nagrane w zeszłym tygodniu pytania. Podaje w kolejności ich napływania: Tak. Być może. O siódmej. Byłem. Podaj mi ten numer. Anna. Na pewno. Sam. Jeśli któraś z nich pasuje do twojego pytania, możesz ja śmiało wybrać. W razie wątpliwości zostaw kolejna wiadomość.

Szanowny włamywaczu. Nie możemy odebrać chwilowo telefonu, bo właśnie siedzimy i czyścimy bron. Ale możesz zostawić swoja wiadomość na taśmie.

Dodzwoniliście się państwo do numeru 555-1234. A po co?... BEEP

Tu mówi John. Jeśli masz dla mnie wiadomość, to ta wiadomość jest dla ciebie...BEEP

Moja żona i ja nie możemy podejść w tej chwili do telefonu. Zostaw wiadomość, a oddzwonimy zaraz jak tylko skończymy...

Cześć. Tu mówi John. Możesz śmiało nagrać wszystko, co myślisz o tych pieprzonych sekretarkach automatycznych.

Dzień dobry. W związku z państwa licznymi sugestiami brzmiącymi najczęściej - "Czy nie można po prostu nagrać krótkiego - proszę zostawić wiadomość", postanowiliśmy dokonać daleko idących ciec w zapowiedzi zastosowanej na naszej sekretarce automatycznej. Obecnie nie zadamy już na przykład pozostawiania informacji o porze dokonywanego nagrania, tylko prosimy o nazwisko i numer telefonu. Pragniemy także zwrócić uwagę, ze i sam BEEP uległ znacznemu skróceniu. Dziękujemy za zaszczycenie nas swoim telefonem. Zawsze staramy się poprawić jakość naszych usług. Do usłyszenia.

To NIE JEST sekretarka automatyczna. Tu telepatyczny rejestrator myśli. Po usłyszeniu sygnału proszę pomyśleć o swoim nazwisku, numerze telefonu i sprawie, w jakiej dzwonicie, a my pomyślimy czy do was oddzwonić.

Tu automat zgłoszeniowy Ambasady Rosji. Niestety nie ma w biurze w tej chwili żadnych szpieg.. to znaczy dyplomatów. Po usłyszeniu sygnału proszę zostawić informacje o tajemnicach, jakie chcielibyście państwo nam sprzedać.

Dodzwoniliście się państwo do kwatery głównej NATO. Niestety jesteśmy wszyscy w Jugosławii i nie możemy w tej chwili podjąć rozmowy. Proszę nagrać na taśmie kraj, lub listę krajów, które chcecie państwo abyśmy zaatakowali, a uczynimy to najszybciej jak tylko możliwe.

Nazywam się Bond, James Bond. Jeśli chcesz bym wykonał dla ciebie jakąś misje, zostaw swoje nazwisko i numer telefonu.

Cześć. Nie mogę w tej chwili odebrać telefonu, bo Oni znowu zamienili mnie w jaszczurkę. Oddzwonię jak tylko mi się poprawi.

Dzień dobry. Tu niebo. Mówi Pan Bóg. Zostaw swoje nazwisko, numer telefonu i prośbę. Odpowiadam na wszystkie prośby. Ale czasem odpowiedz brzmi - NIE.

Mówi Lucyfer. Czego chcesz do diabla?

Szczęść Boże. Tu Radio Maryja. Niestety Ojciec Rydzyk nie może w tej chwili podejść do telefonu. Ale możesz uzyskać rozgrzeszenie po wyznaniu wszystkich swoich grzechów po usłyszeniu sygnału. Pamiętaj tylko, że spowiedź nie będzie ważna, jeżeli zataisz najbardziej pikantne szczegóły. Szczęść Boże.

Dziękujemy za połączenie się ze Zborem Badaczy Pisma Świętego. Przykazaniem na dziś, jest Przykazanie Szóste: Nie będziesz... eerrr.... Nie wolno... aaa... Powinieneś... yyy... Cholera! Ooops! Przepraszam! Po szczegóły odsyłamy do Pisma Świętego. Na razie prosimy o pozostawienie wiadomości.

Witamy w Centrum Zapobiegania Samobójstwom. Niestety, wszyscy konsultanci są w tej chwili zajęci. Proszę zostawić swoje nazwisko i adres, ktoś z nas później przyjedzie i cię odetnie.

Dzień dobry. Tu gorąca linia psychiatryczna.
Jeśli twój problem to impulsywność, walnij w klawisz z cyfra 1.
Jeśli masz kompleks niższości, niech ktoś lepszy wciśnie za ciebie klawisz 2.
Jeżeli macie rozdwojenie jaźni, wciśnijcie klawisze 3 i 4 jednocześnie.
Jeżeli cierpisz na manie prześladowcza, naciśnij 5, ale skąd wiesz, co się wtedy stanie?
Gdy twój problem to schizofrenia, Glosy same ci podpowiedzą, który klawisz należy przycisnąć.
Jeśli zaś cierpisz na psychozę maniakalno- depresyjna to i tak nikt z tobą nie będzie gadał.
W pozostałych przypadkach zostaw wiadomość na taśmie.

Nadleśnictwo Stogi. Niestety tego jelenia nie ma. Zostaw dla niego wiadomość.

Witamy w serialu "Sekretarka Automatyczna". W dzisiejszym odcinku: John postanawia nie odbierać telefonów. W związku z tym, prosi wszystkich, którzy dzwonią, by zostawili nagrana wiadomość. Wie, ze do jego prośby zastosują się znajomi, wszyscy - prócz Anny. Sponsorem serialu jest TP S.A.

Tu rezydencja Brown'ow. Połączyłeś się akurat w trakcie naszej kolejnej kłótni. Zostaw wiadomość na taśmie, a oddzwoni to z nas, które się tym razem nie wyprowadzi do matki.

Johna niestety nie ma w domu, ponieważ został porwany. Proszę zostawić swoje nazwisko, numer telefonu i 100.000 $ w używanych banknotach.

_________________________

Jeśli znajdziesz się kiedyś w jednej z poniższych
sytuacji masz problem. Z drugiej strony... jeśli
naprawdę się znajdziesz w takiej sytuacji, ten problem
już nieszczególnie cię obchodzi...

Symptom: Trunek nie przynosi zadowolenia i nie ma
smaku, a przód koszuli jest mokry.
Przyczyna: Zamknięte usta w momencie picia lub
szklanka przystawiona do twarzy z nieprawidłowej
strony.
Rozwi±zanie: Kupujemy kolejny trunek i ćwiczymy przed
lustrem. Powtarzamy tyle razy, ile trzeba do
osi±gnięcia perfekcyjnej techniki.

Symptom: Trunek nie przynosi zadowolenia i nie ma
smaku, jest podejrzanie przezroczysty.
Przyczyna: Pusta szklanka.
Rozwi±zanie: Znajdujemy kogoś, kto postawi nam
następna szklaneczke.

Symptom: Cala sala wiruje.
Przyczyna: Ktos kreci twoim krzeslem barowym.
Rozwiazanie: Wymiotujemy na ta osobe.

Symptom: Stopy zimne i mokre.
Przyczyna: Szklanka trzymana pod niewlasciwym katem.
Rozwiazanie: Przekrecamy szklanke tak, aby otwor
wskazywal na sufit.

Symptom: Stopy cieple i mokre.
Przyczyna: Brak kontroli ukladu moczowego.
Rozwiazanie: Ustawiamy sie zaraz kolo najblizszego
pieska, a po chwili skarzymy sie jego panu, ze sie nie
interesuje jego potrzebami.

Symptom: Szyja zimna i mokra.
Przyczyna: Rozlewamy trunek na siebie samych.
Rozwiazanie: Zmieniamy pozycje tak, aby rozlewac go na
kogos innego.

Symptom: Widzisz wszystko nieostro.
Przyczyna: Patrzysz przez denko swojej pustej
szklanki.
Rozwiazanie: Znajdujemy kogos, kto postawi nam
nastepna.

Symptom: Bar sie rusza.
Przyczyna: Wynosza nas na zewnatrz.
Rozwiazanie: Upewniamy sie, czy niosa nas do innego
baru. Jezeli nie, krzyczymy, ze chca nas porwac.

Symptom: Bar wyglada jak cyrk.
Przyczyna: Jestesmy w cyrku.
Rozwiazanie: Idziemy do baru.

Symptom: Przeciwna sciana jest zbyt mocno oswietlona.
Przyczyna: Lezymy na plecach.
Rozwiazanie: Jezeli szklanka jest jeszcze pelna i nikt
nie stoi na naszej rece, lezymy spokojnie dalej.
Jezeli nie, przekonujemy kogos, by podniosl nas i
doprowadzil do lady.

Symptom: Nagle robi sie ciemno, i zaczynamy krztusic
sie wlasnymi zebami.
Przyczyna: Upadlismy na twarz.
Rozwiazanie: Takie samo jak w upadku na plecy.

Symptom: Wszystko ciemnieje.
Przyczyna: Zamykaja bar.
Rozwiazanie: Panika...

_______________________________

Stworzenie Świata

1. Na początku było słowo i w słowie były dwa bajty, i więcej nic nie było.

2. I oddzielił Bóg jedynkę od zera, i zobaczył, że to było dobre.

3. I Bóg powiedział: "Niech będa dane." I stało się.

4. I Bóg powiedział: "Niech ułożą się dane na swoje własciwe miejsca. I stworzył dyskietki i twarde dyski, i kompaktowe dyski.

5. I Bóg powiedział: "Niech będą komputery, żeby było gdzie włożyć dyskietki, i twarde dyski, i kompakty." I stworzył komputery i nazwał je hardwarem, i oddzielił software od hardware'u.

6. Software'u jeszcze nie było, lecz Bóg szybko stworzył programy - duże i małe i powiedział im: "idźcie i rozradzajcie się, i wypełniajcie calą pamięć."

7. Ale sprzykrzyło sie Bogu tworzyć programy samemu i rzekł: "Stworzę Programistę według swego podobieństwa i niech on panuje nad komputerami, programami i danymi." I stworzył Bóg Programistę, i umiescił go w Centrum Obliczeniowym, żeby w nim pracował. I przyprowadził on Programistę do drzewa katalogowego i powiedział: "W każdym katalogu możesz uruchamiać programy, tylko z Windows nie korzystaj bo na pewno umrzesz.

8. I Bóg rzekł: "Niedobrze Programiście być samotnym, stworzymy mu tego, który będzie się zachwycał dziełem Programisty." I wziął On od Programisty kość, w której nie było mózgu i stworzył To, co będzie zachwycało się dziełem Programisty, i przywiódł To do niego. I nazwał To Użytkownikiem. I siedzieli oni razem pod nagim DOS-em i nie wstydzili sie tego.

9. A Bill był chytrzejszy niż wszystkie dzikie zwierzęta, które uczynił Pan Bóg. I rzekł Bill do Użytkownika: "Czy naprawdę Bóg powiedział, żebyście nie uruchamiali żadnych programów ?" I rzekł Użytkownik: "W każdym katalogu możemy uruchamiać programy, tylko z drzewa Windows nie możemy abyśmy nie umarli" I rzekł Bill Użytkownikowi: "Jak możesz mowić o czymś, czego nie spróbowaleś ! Tego dnia, kiedy uruchomicie program z drzewa katalogowego Windows będziecie równi Bogu, bo jednym przyciskiem myszki stworzycie to, czego zapragniecie." I zobaczył Użytkownik, że owoce Windows były miłe dla oczu i godne pożądania, bo jakakolwiek wiedza stała sie od tej chwili już niepotrzebna, i zainstalował Windows na swoim komputerze. I powiedział programiście, że to jest dobre, i on też go zainstalował.

0a. I zaraz wyruszył programista szukać nowych drajwerów. A Bóg rzekł: "Gdzie idziesz?" A on odpowiedział: "Idę szukać nowych drajwerów, bo nie ma ich w DOS-ie." I wtedy rzekł Bóg: "Kto ci powiedział, że potrzebujesz drajwerów?. Czy czasem nie uruchomiłeś programów z drzewa katalogowego Windows?" Na to rzekł programista: "Użytkownik, którego mi dałeś, aby był ze mną, zamówił programy pod Windows i dlatego zainstalowałem Windows." I rzekł Bóg do Użytkownika: "Dlaczego to uczyniłeś?" I odpowiedział Użytkownik: "Bill mnie zwiódł."

0b. Wtedy rzekł Pan Bóg do Billa: "Ponieważ to uczyniłeś, będziesz przeklęty wśród wszelkiego bydła i wszelkiego dzikiego zwierza. I ustanowię nieprzyjaźń między tobą a Użytkownikiem, on będzie cię zawsze przeklinał, a ty będziesz mu sprzedawał Windows."

0c. Do Użytkownika zaś Bóg rzekł: "Windows bardzo rozczaruje cię i spustoszy twoje zasoby, i będziesz musiał używać marnych programów, i nie będziesz mógł się obejść stale bez serwisu programisty."

0d. Programiście zaś rzekł: "Ponieważ usłuchałeś głosu Użytkownika, przeklęte niech będą twoje komputery, gdyż powstanie w nich mnóstwo błędów i wirusów, w pocie oblicza twego będziesz stale poprawiał swoją pracę."

0e. I odprawił ich Pan Bóg ze swego Centrum Obliczeniowego, i zabezpieczył hasłem wejście do niego.

0f. General protection fault.

___________________________________

Skad wziela się tradycja aniolka na czubku choinki?


Pewnego Bozego Narodzenia, bardzo dawno temu, Swiety Mikolaj
przygotowywal sie do swojej corocznej podrozy. Jednak wszedzie
pietrzyly sie problemy...
Czterech z jego elfow zachorowalo, a zastepcy nie produkowali
zabawek tak szybko jak elfy, wiec Mikolaj zaczal podejrzewac,
ze moze nie zdazyc...
Nastepnie pani Mikolajowa oswiadczyla mu, ze jej Mama ma zamiar
wkrotce ich odwiedzic, co bardzo zdenerwowalo Mikolaja.
Na domiar zlego, kiedy poszedl zaprzegac renifery, okazalo sie,
ze trzy z nich sa w zaawansowanej ciazy, a dwa inne przeskoczyly
przez plot i zwialy - Bog jeden wie dokad. Mikolaj zdenerwowal
sie jeszcze bardziej ...
Kiedy zaczal pakowac sanie, jedna z ploz zlamala sie. Worek runal
na ziemie, a zabawki rozsypaly sie dookola.
Wkurzony Mikolaj postanowil wrocic do domu na kawe i szklaneczke
whisky. Kiedy jednak otworzyl barek, okazalo sie, ze elfy ukryly
caly alkohol i nic nie bylo do wypicia...
Roztrzesiony Mikolaj upuscil dzbanek do kawy, ktory roztrzaskal
sie na kawaleczki na podlodze w kuchni. Poszedl wiec po szczotke,
ale okazalo sie, ze myszy zjadly wlosie, z ktorego byla zrobiona...
I wlasnie wtedy zadzwonil dzwonek do drzwi... Mikolaj poszedl
otworzyc. Za drzwiami stal maly aniolek z piekna, wielka choinka.
Aniolek radosnie zawolal:
- Wesolych Swiat, Mikolaju! Czyz nie piekny mamy dzis dzien?
Przynioslem dla Ciebie choinke. Prawda, ze jest wspaniala? Gdzie
chcialbys, zebym ja wsadzil?...

Stad wziela sie tradycja aniolka na czubku choinki....

____________________________

Smentarz
Po zachodniej stronie miasta, gdzie zwykłe rzeczy nie zdarzają się zbyt często, przycupnął na jakiś czas miejski cmentarz. Biorąc pod uwagę koczowniczy styl życia jego obecnych mieszkańców, można przypuszczać, że wkrótce przemieści się on w inne miejsce ("Na wschód! Tam musi być cywilizacja!").Jeśli myślicie, że cmentarz wyrósł przy mieście, nie stawiajcie na to całego swojego majątku, chyba, że miły jest wam los żebraków. Cmentarz był, jest i będzie, podczas gdy miasto to tylko epizod w historii cmentarza. Jest to całkiem gościnne miejsce (sześć cmentarnych bram jest zawsze otwartych), jednak niewielu zwykłych mieszczan zapuszcza się poza jego obrosłe mchem i bluszczem mury. Nie jest to z resztą powód do zmartwienia dla stałych rezydentów, (którzy zazwyczaj narzekają na pewną sztywność i śmiertelną powagę gości), jednak faktem jest, że cmentarna społeczność jest dość skostniała. Nawet w środku lipca na cmentarzu panuje ożywiający chłód, który dobrze współgra z dość bladym, wręcz trupio bladym wystrojem okolicy. Czy noc, czy dzień?...Zawsze może się wydarzyć coś ciekawego Powszechny jest pogląd, że to grabarz Josef sprawuje kontrolę nad nekropolią. Nic bardziej mylnego; Josef w opinii stałych bywalców jest tylko pewnego rodzaju pasożytem, na którego obecność wszyscy godzą się w imię wspólnego dobra. Którąkolwiek z bram nie weszlibyście na cmentarz, zawsze natkniecie się na jego pochyloną, wychudzoną postać, która w syzyfowym wysiłku zasypuje, co chwila rozkopywane groby ("Panie złociutki, kurna, w płonącym bajzlu wincy spokoju, psiekrwie zdechlaki, zombiesyny!").
Wszystkie drogi prowadzą dokądś; w przypadku naszego cmentarza wszystkie drogi prowadzą na Arenę. Arena zwykle jest miejscem lokalnych rozgrywek czaszki nożnej lub ghoul-boxingu (w zależności od tego, czy ktoś pożyczy czaszkę, czy nie).Największe emocje wywołuje zwykle mecz miejscowych Banshee United z odwiecznymi (naprawdę!) Rywalami- F.C. Liverghoul (z sąsiedniego królestwa).Nawiasem mówiąc, jeśli chodzi o rozrywki, jedynie gra w kości jest przez miejscowych niemile widziana.
Na terenie cmentarza aktywnie działa podziemie polityczne; nic w tym dziwnego, skoro tutaj zwykle trafiają niespełnieni spiskowcy, wywrotowcy, zamachowcy i inni -owcy; kilku z nich nadal działa, wydając podziemnik "Wyjec Cotygodniowy". Jeśli chodzi o miejscową kulturę i sztukę, dominuje styl niezależny, choć dość undergroundowy (wśród ghouli króluje ostatnio przebój "Dziewczyna wszamana").
Niestety, cmentarz ma także swoją ciemną stronę. Spora grupa lokatorów nadal stanowi pożywkę dla stereotypów i uprzedzeń o umarlakach; zwykle są to bohaterowie mimo woli, pół-herosi, ćwierć bogowie, magowie o bardzo małym rozumku, najodważniejsi złodzieje i kapłani niedosłyszących bogów. Na ogół snują się oni w te i wewte, zawodząc ponuro "Jak to uniknął?" albo "Przecież miałem 95% antymagii!". Jak na to mawia Josef, "Ni ma, kurna, twardych, som ino słabe rzuty". W rzeczywistości porządku całego tego przybytku doglądają dwaj przyjaciele(nie grabarz jak już wcześniej wspominaliśmy). Niziołek, Berni Poziomka, aktualnie ghoul (powszechnie wiadomo jest, że każdy niziołek kiedyś staje się gholulem) i Mlask, kiedyś troll, teraz zombi. Lepiej mu o tym nie przypominać. Biedaczysko nie przyjął do siebie jeszcze wiadomości o swym zejściu. Berni i Mlask chętnie służą radą, jeżeli tylko ktokolwiek o nią prosi. Cóż na samym końcu wypadałoby tylko wspomnieć o słynnej dewizie tego miejsca: Przyjdź! Zobacz! Zostań!
ZAPRASZAMY!!!!

______________________________

Dziesięć znaków, że właśnie spotkałeś głównego złego gościa:
1. Twój najlepszy zabójca właśnie zmoczył spodnie.
2. Starożytny smok, z którym właśnie walczyliście mówi: "Cholera, zmywam się stad!" i odlatuje.
3. Zły gość właśnie zaśmiał się złowieszczo, a siedem ptaków padło z nieba martwych.
4. MG zaczyna się podśmiewać i mówi "Spędziłem siedem godzin przerzucając tego gościa".
5. Złemu gościowi odbija się, a ludzki palec wypada z jego ust.
6. MG włącza straszna muzykę organową i zaczyna chodzić jak Borys Karloff.
7. Zły jest ubrany cały na czarno, ale ma ten jeden mały złoty guziczek - uśmieszek. (MG potrafią być tacy sarkastyczni)
8. Wskazujesz na niego różdżką ognia, a ona się topi.
9. Zły trzyma Elmistera w klatce i okazjonalnie dźga go widelcem.
10. Po walce jedyna postacią, która przeżyła jest ta, która została w mieście z powodu kataru.
Dziesięć Znaków, Że Wkurzyłeś Wieśniaków:
1. Interesujące nowe danie, które ci zaserwowano pachnie wyjątkowo podobnie do szczura.
2. Zwykle jabłko na targu kosztuje więcej niż twoja ostatnia Księga Czarów.
3. Budują szubienice przed twoim pokojem w gospodzie. Próbują ci wmówić, ze to 'sztuka nowoczesna'.
4. Jeden z nich prosi cię o dotacje na fundacje 'Wynajmijmy Skrytobójców by Zabić Poszukiwaczy Przygód'.
5. Ktoś przykleił igle na twoim siodle.
6. Gdy idziesz spać, twoja poduszka z pierza wybucha. Karczmarz mówi, ze była zrobiona z piór bardzo złej gęsi.
7. Ludzie obdarowują cię prezentami takimi jak konie i mapy wyjazdu z miasta.
8. Na twoja cześć burmistrz ogłasza dzień 'Mordowanie Przyjezdnych Nie Jest Już Nielegalne'.
9. Strzały ciągle pojawiają się u twych stop. Tubylcy potrząsają głową i twierdza, ze są to szybko rosnące chwasty.
10. Mieszkańcy wynajmują bandę trolli by wymietli z ich miasta wszelkich poszukiwaczy przygód.
Dziesięć Znaków, Że Grasz Za Dużo W DnD
1. Ktoś pyta "czemu masz te wszystkie cyferki wytatuowane na ręce?", a ty odpowiadasz 'To nie są tatuaże, to są odciski'.
2. Twój elfi wojownik uprawiał sex w ciągu ostatnich 6 lat - a ty nie.
3. Postanowiłeś grac zombie, tylko po to byś ty i twój bohater mieli taki sam kolor skory.
4. Tak długo już żyjesz na pizzy, Coli i chipsach, ze twój organizm ma w sobie więcej plastiku niż twoje kości. [eeeeyyyy... nie kapuję dowcipu... by Ternah]
5. Potrafisz wyrecytować każda pojedyncza regule z Podręcznika Mistrza Podziemi, ale nie pamiętasz ile masz dzieci.
6. Podpisujesz osobista korespondencje imieniem swej postaci.
7. Po miesiącach pracy wymyśliłeś już cały język krasnoludów - słowa, zasady gramatyki, i wszystko inne. Jesteś dwujęzyczny, i potrafisz teraz mówić płynnie po krasnoludzku. Twoi przyjaciele dziwnie na ciebie patrzą i nikt nie chce siedzieć po tej samej stronie stołu, co ty.
8. Przyjaciele biorący narkotyki i pijacy alkoholicy często zatrzymują cię na ulicy i mówią 'Ej człowieku, weź daj sobie spokój./Zacznij to kontrolować.
9. Twoje 'gdybym wygrał na loterii' plany zawierają: a)stworzenie naprawdę fantastycznego pokoju AD&D lub b) zaangażowanie aktorów by grali potwory byś ty i twoi przyjaciele mogli grac w AD&D w rzeczywistości.
10. Właściwie wolałbyś naturalnie wyrzucić 18 podczas turlania statsów postaci, niż wygrać na loterii.
Dziesięć Znaków, Ze Twój MG Jest Zbyt Miękki:
1. Czerwony smok nagle powiększa swoja skrzynie ze zlotem i nie może użyć zionięcia ogniem z powodu kataru.
2. Twoja drużyna wkrada się do tajemnego podziemia licza. Szczęśliwie dla nich, licz właśnie się odrodził, i wysłał wszystkich swoich nieumarłych niewolników by pracowali w organizacji dobroczynnej.
3. Zdanie 'Ojej! Po co mi kolejny miecz długi +5 ?' jest używane w czasie gry.
4. Twój kapłan jest po imieniu z bogiem, gdyż tyle to razy ten bóg musiał się pojawiać by ratować kapłanowi tyłek.
5. Każde większe miasto ma co najmniej jeden 'Wskrzeszasz 3.0 ' na każdym rogu ulicy.
6. Wszyscy strażnicy są na pierwszym poziomie i łatwo jest ich przestraszyć czarem płonące dłonie.
7. Bubba, najpotężniejszy i zły mag na świecie, ma słaby punkt - szybko gadające niziołki. Zamiast rzucić dezintegracje na drużynę, postanawia się teleporować jak najdalej.
8. Drużyna dzieli się skarbami. Wojownik mówi ' Ok, kto chce Kij Magii? Ktokolwiek? Nikt w ogóle? No dobrze, zostawimy go żeby sobie tak poleżał pod drzewem'.
9. MG używa k4 by turlać na ataki potworów.
10. Bogowie w twojej kampanii czcza postacie graczy.
Dziesięć Znaków, Ze Twój MG Jest Zbyt Twardy:
1. Grasz już 3 tygodnie i masz już 76 martwych postaci.
2. Grasz w Darksun, lecz cięgle używasz Metody 1 by rzucać postacie.
3. Twój wojownik trochę się podchmielił i szczypie barmankę w tyłek. Na to barmanka wyciąga swój łuk i strzały i poskramiania wojowników.
4. Twój 15 poziomowy złodziej właśnie dostał łomot od 8-letniej dziewczynki.
5. We wszystkich drzwiach do WC są pułapki.
6. Większość wieśniaków rzuca k20 na obrażenia, a wielu zna czar Słowo Mocy: Śmierć.
7. Jakoś wam się udało. Twoja drużyna pokonała Emberburn'a, najstraszniejszego i najmocniejszego Czerwonego Smoka, którego MG kiedykolwiek wymyślił. MG nadal patrzy w szoku na ta 1, którą wyrzucił przy ostatnim ataku smoka. Po tym jak pukaliście go w ramie przez 5 minut, wrzeszcząc, po chwili spogląda na was. Wyraz zdziwienia na jego twarzy powoli zanika, a złośliwy grymas uśmiechu występuje na wargi. 'MG mówi z radością ' Smok rzucił Project Image tuż przed tym jak weszliście do jaskini.'
8. Twój mag targuje się o cenę z sprzedawca ziół w miasteczku. Ostatecznie, zdenerwowany brakiem postępów, rzuca czar Oczarowanie na sprzedawcę. Niestety, sprzedawca jest emerytowanym 22 poziomym elfim magiem. Potrząsając głową ponownie sięgasz po kość procentowa.
9. Drzewa często wybuchają wielkimi kulami ognia (20k12). Nikt nigdy nie podaje żadnego sensownego wyjaśnienia.
10. Zwykle króliki zniknęły. Zostały zastąpione królikami-zabójcami z filmu 'Monty Python i Święty Graal'.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tonka




Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 4:14, 14 Lut 2007    Temat postu:

Want to see me naked?
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Parkowi Ludzie Strona Główna -> Śmieszne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin